środa, 13 maja 2009

wpis 45. drogi pamiętniku...



zabawy z komiksem nie kończę. no właśnie. zabawy. dlatego nie kończę bo komiks był i jest dla mnie zabawą. po szkole, po pracy w bibliotece, po rysowaniu pierdół na potrzeby wszelakie, jasne i niejasne. szkoda, że to tylko zabawa, no ale takie hobby wybrałem i już. z tym że - jeżeli komiks jest moim hobby, to w ramach hobby planuję iście hobbystyczne eksperymenty. kiedy tylko skończę ostatnie kadry Łaumy, przysiądę do czegoś w klimacie szkicu wyżej. plan obejmuje 30/40 egzemplarzy full kolor. jeżeli uda mi się spieniężyć pewną rzecz ( nad którą wisi potencjalny klient) to nawet uzbieram na ładny druk i oprawę. dodruków, przedruków, publikacji w sieci nie planuję. taka zabawna zabawa.

to zabawa w swoje "niby wydawnictwo" w ramach hobby, taki zin - tylko w formie albumiku i nie ksero. proszę nie dorabiać ideologii. taki mój własny limited ediction exlusive.

tymczasem przypominam o konkursie na blogu KG, dotyczącym dalszego ciągu opowieści o Łaumie (która w pierwszym rozdziale jeszcze się nie pojawiła, a która już broi w drugim, lada moment ukończonym).

(faktycznie... nie umiem realistycznie rysować. będzie trochę takie wykręcone jak na szkicu. ale nogi, ręce ma)

19 komentarzy:

  1. O chryste! A zapisywać się na taki egzemplarz można?

    OdpowiedzUsuń
  2. powiedzmy, że byłeś przewidziany:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie takie małe żuczki jak ja nie mają na to szansy? Czy jednak mają? Bo chętny jestem bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wciskać ołówkiem realistyczne rysunki w kadry to tak jak robić realistyczne animacje... masa energii psu w ..pę

    no ale co do komiksu to na społecznej liście obiema rękami się podpisuję;))

    OdpowiedzUsuń
  5. powiem tak. plan był 50 sztuk. nawet 60. wtedy by starczyło dla wszystkich. ale... nie wiem czy mnie stać na tyle egzemplarzy. bo ja planowałem to rozdawać. najwyżej pobiorę tyle co druk kosztował. o.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, fajowy ten szkic. Jak już 'realizm' w komiksach to cos takiego. I tak, ja też chcę egzemplarz. :<

    OdpowiedzUsuń
  7. KRL cholera, weź skończ choć jedną z szumnie zapowiadanych rzeczy.
    Kurna Polscy, młodzi(?)rysownicy- cenie was ale za dużo gadacie o tym co to nie zrobicie a później dupa z tego wychodzi. życzę jak najlepiej ale zjebka się należy. i skończcie( tak ogólnie do wszystkich zainteresowanych) z tym biadoleniem jak to "plują na nas!" Jestem po "waszej " stronie ale czytać się już nie daje tych wywodów wielce uciśnionych twórców.

    alleluja i do przodu!czuwaj.

    OdpowiedzUsuń
  8. KRL - dzięki ;)

    Swoją drogą, ciekawe kiedy Aleja zrobi z tego newsa "Tajemniczy nowy projekt KRL'a!"..

    OdpowiedzUsuń
  9. Pako-ale ja to zacznę rysować dopiero jak skończę Łaumę. wczesniej nawet jednego kadru nie zakomponuję.

    i nawet to mało związane z jakimś bidoleniem.
    chcę sie pobawić w wydawanie, chcę sobie zrobić limited ediction:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę taki japoński, czy koreański (dalekowschodni) sznyt tu widzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. "dla wszystkich"-to i dla mnie się znajdzie sztuka? hajs odkopsam rzecz jasna:)
    a no i gdzie te plecy konia?

    OdpowiedzUsuń
  12. zaczynam się bać. nie warto mówić o czymś czego jesszcze nie ma, a co powstanie jeżeli powstanie za rok... ale jeżeli będzie więcej chcętnych to albo część będzie niepocieszona, albo trzeba to będzie puścić do wydawnictwa... i wtedy moje limited ediction odejdzie ze smutną miną w siną dal. miejmy nadzieję że 50/60 sztuk starczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wpisz mnie na folkslistę.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja tez bym sie pisal na takie cus!!!!
    najlepiej to jakies przedplaty by bylo skombinowac, to cie bedzie stac na wydrukowanie tylu egzemplarzy ile trzeba. ale na razie to nie ma chyba co dzielic skory na niedzwiedziu.

    OdpowiedzUsuń
  15. pisze sie na to rowniez zdecydowanie! ale za darmo sie nie godzi - przedplaty bylyby wcale nieglupie

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymam kciuki za projekt, który sądząc po szkicu, wydaje się interesujący i w klimacie jaki lubię. Proszę dopisać mnie do listy chętnych, jeśli takowa zaistnieje i od czasu do czasu podsycić apetyt jakimś małym szkicem w temacie. Pozdrawiam i życzę udanej autorskiej inicjatywy wydawniczej!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja wiem że się powtarzam, ale też bym się chętnie pisał na egzemplarz. Kaerelki i inne takie przespałem. Nie mogę przespać tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chcę to. Przyjmujesz zapisy? Biorę do ceny maks. jak z okładki drugiego wydania Blankets.

    OdpowiedzUsuń