środa, 4 lutego 2009

wpis 28. drogi pamiętniku...





kiedyś mieszkali z nami szatan i kapiszon. dwa czarnuchy. zaginęły. był to okres kiedy na moim osiedlu zginęło kilka kotów na raz. prawdopodobnie jakiś zwyrodnialec zabijał je dla skórek. bo był wtedy szał na pasy ocieplające nerki z kotów. życzę temu kretynowi śliskich zakrętów, niesprawnych hamulców i żelbetonowych słupów przy drodze.

teraz mieszka z nami karmen i elektra. dwie kotki. też czarnuchy. z tym, że karmen to trochę bardziej pies. przylatuje na gwizd. wychodzi ze mną do sklepu idąc pół metra od nogi. przed sklepem czeka, wyjąc na całe gardło, a potem wracamy. sąsiedzi już zaczęli gadać. stałem się osiedlową atrakcją. a to trudne, kiedy kilka domków dalej stoi największy burdel w olsztynie, obok jest dom, w którym mieszkał demon z olsztyna, ten pan co zabił konkubinę, dzieciaka, matkę i sąsiadkę, pokroił ich i wyrzucał partiami ze swojego auta na ulicę. teraz ja korzystam ze swoich 5 minut.

18 komentarzy:

  1. Ja to słyszałem, że psy się upodabniają do swoich właścicieli. Więc w gruncie rzeczy to może początkowo był pies...;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, to masz niezłą konkurencję. Ale w sumie obok burdelu i psychopatycznego mordercy, lekko dziwaczny (bo komiksiarz przeca) jegomość z kotem dobrze się wpisuje w konwencję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Największe atrakcje Olsztyna.

    Moja Kota wykazuje pewne cechy psa ale w gruncie rzeczy jest to kwintesencja kota. Jak się pytam "Idziesz ,czy nie?" To ona idzie albo nie. To definicja kota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach te transseksualne psy... Ciągle koty udają :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rysunek. Taki w stylu Pedrosy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam swoich kić nie wypuszczam z mieszkania, co najwyzej po klatce pochodzą, ale dalej sie boją. Wiec jebac pieprzonych kocich kłusowników, mi na szczęscie nie zagrazają.

    Jezeli karmen zacznie merdać ogonem, to ja zacząłbym sie powaznie zastanawiać nad jej przeszlością

    OdpowiedzUsuń
  7. google nic nie znalazły na temat 'demon z olsztyn' ani nawet na 'demon z olsztyna' :(

    OdpowiedzUsuń
  8. oj. to była głośna sprawa. nawet nam tvn przyjechał na osiedle i pan wrona robił transmisję live. jak znajdę to dam linka.

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.wm.pl/index.php?ct=reporter&id=862991


    bo jakby ktoś nie wiedział. moje osiedle nosi piękna, bajkową nazwę: zielona górka:)

    słiit.

    OdpowiedzUsuń
  10. widze,ze uzywasz ekologicznych toreb :) szacun.

    OdpowiedzUsuń
  11. bosz... a taka spokojne osiedle, się wydaje jak tam się przebywa...

    OdpowiedzUsuń
  12. Osiedle Swoboda :P
    Co do kotów... Ile centymetrów kwadratowych mają powierzchni? Czym je karmisz? Mają taką błyszczącą sierść?

    OdpowiedzUsuń
  13. aj, przypomniałem sobie historię mojej babci, która w młodości na wsi mieszkając posiadała owcę, która również była psem. chodziła z nią do lokalnego sklepu i trzymała torbę z zakupami w pysku. z kotem Twym Kaerelu nie jest jeszcze tak najgorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lepiej, żeby był jak pies, niż jak człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  15. to były ciężkie czasy. nie kazdego było stać i na owcę i na psa.

    OdpowiedzUsuń