no dobra. zaniedbałem bloga. ok. ale mam usprawiedliwienie. nawet dwa. po pierwsze - nic sie nie działo. po drugie - przysiadłem srogo do Ostatniej Kroniki. i nie było czasu. a im więcej nad nią siedzę - tym szybciej wyjdzie:)
jutro nowy wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kurde... rysunek się nie wczytuje...?
OdpowiedzUsuń;))
już jest jutro
OdpowiedzUsuń...co ma wisieć nie nosi kapoka, zatem...bez obaw...w końcówce uda się wszystkie sroki złapać za ogon, wbrew wszelkiej maści uzdrawiaczom...właśnie dopalam Twoje papierosy na ocenzurowanym...
OdpowiedzUsuń...anonimowo bo jak zwykle...zapomniałem hasła i dupa blada...
OdpowiedzUsuńależ ten rysownik leniwy :-) jak pieróg.
OdpowiedzUsuńhej Karl,
OdpowiedzUsuńjak tam noga?
swietny ten twoj nowy wizerunek bloga. bardzo lubie twoje historyjki.
Trzymam kciuki za kronike. :)
wyjechałem na weekend to się nic nie działo ..hihi
OdpowiedzUsuńqba- na początku przeczytałem piróg i sie wystraszyłem.
OdpowiedzUsuńyolk- dzięki. już nie kuleję:)
bartas -ty geju. :) po prostu miałem zadyszkę.