- trzeba mieć obsraną sobowość, żeby zjeb@ć zamówienie z TVN-u. Trzeba mieć zgniłe, śmierdzące jądra, żeby zjeb@ć zamówienie z TVN-u. Trzeba mieć zrzygany scenariusz na życie żeby z)ebać zamówienie z TVN-u. A ja czekałam na ten muwi. Oby cię chu) strzelił po mordzie i opryskał gały i żebyś od tego oślepł. Może następnym razem nie z)ebiesz tego co ci los podkłada pod łapy. Pewnie! Lepiej chlać w Gdańsku.
Rozpieprzyła mnie poprzedniczka, komentarz pełen bluzgów i nienawiści oraz słodki podpis "Misia". Co do pańskiego (kuffa, przerzucę się chyba samowolnie na "ty") projektu photo-komiksu, to życzę szczęścia. Teoretycznie, szybciej jest go zrobić, wystarczy machnąć zdjęcie, w kompie retusz i mamy. Powodzenia na BFK, mnie nie będzie, mam nadzieję, że stykniemy się na MFK.
Kiedy jest ciemna noc, a Ty napieprzasz kolejny, nikomu niepotrzebny rysunek, bo trzeba za coś żyć, wtedy palce odmawiają ci posłuszeństwa. Sztywnieją, nie kolaborują, czujesz, że nie zarobisz. Łapiesz dołasa, tak głębokiego jak dno alkoholika. Jest na to rada: na sztywniejące palce załóż kondona z wibratorkiem. Drżąca guma rozgrzeje Twoje zesztywniałe palce i znowu będziesz mógł napieprzać kolejny, nikomu niepotrzebny rysunek. Przeżyjesz do pierwszego.
Kiedys tez spierdolilem zlecenie dla TVNu. Bylo to w trzydziestym dzwiewiatym, kiedy rysownikom placono od strony calkiem niezla stawke, mozna bylo napierdalac, perspektywy byly dobre. W tym wlasnie okresie zaczeto nazywac nas gejami. Fala dyskryminacji zalala kraj niczym biblijna powodz. Bycie rysownikiem ublizalo godnosci ludzkiej, a wasata mlodziez chodzila po ulicach w dzwonach z transparentami "JESTEM RYSOWNIKIEM". Odezwali sie podowczas ludzie z TVNu "Rysiek" - powiada prezes "Obrazkow nam trzeba, godnie zaplacimy." Musialem odmowic, gdyz moja depresja wymykala sie wtedy wszelkiej kontroli. Nie bylem w stanie podolac mojemu przeznaczeniu. Bycie rysownikiem zabijalo mnie od srodka.
A teraz wyobraź sobie, że z niewiadomych przyczyn budzisz się w naturalnym środowisku dla meneli... czyli w melinie. Otwierasz oczy, a na ścianie oprócz drogich każdemu menelowi gołych bab, wiszą Twoje rysunki dla TVN-u. Zdublowane zdziwienie: ja tu, moje rysunki tu? Myślisz dalej: a jednak je narysowałem (uśmiech i ulga). Próbujesz ściągnąć ze ściany owoc swojej pracy - nie możesz, bo czas od tyłu, zaczyna ciągnąć Cię za włosy... Padasz na materac tuż obok jakiegoś menela. Odwracasz głowę i rzucasz okiem na jego twarz. Poznajesz go natychmiast: przecież to jest... cdn
...Zdławionym głosem, który uwiązł pod nabrzmiałym korkiem krtani, próbujesz wydusić jedno, znajome słowo. Słyszysz jednak tylko: yyyyyy... dajesz sobie spokój, i tak nie wymówisz tego imienia przed czasem. Zastanawia Cię jednak sczegół na jego twarzy. To niewielka metka z niebieskim logo, tuż za lewym uchem. Pociągasz! Spada latexowa maska. Myśli krzyczą widząc nową twarz: a to kto!? Ty już wiesz... Tymczasem delikatny powiew otwieranych drzwi, poruszył Twoimi rysunkami na ścianie...
W drzwiach ujawnia się generał Walter... z Białym Łosiem na plecach. Stalowy wzrok generała uwiązł na twojej twarzy. Napięcie. Na strunach w gardle słyszysz bzyczenie 1000-ca volt. Dlatego nic nie mówisz, tylko drżącą ręką wskazujesz ścianę, na której wiszą rysunki.... na której wisiały, Twoje rysunki. Sytuacja mętnie wymyka się spod kontroli. Jednak dla Białego Łosia wszystko jest jasne jak jego skóra: zawaliłeś! Klepnięciem w tył głowy budzi generała Waltera i podaje mu srebrzyste nożyce. Ruchem poroża wskazuje generałowi Twoje krocze i dziewczęcym, niemal piskliwym głosikiem wydaje rozkaz: Tnij! Czujesz jak spadające spodnie pociągają za sobą gacie. Jesteś nagi. Zawstydzony jak nastolatka podczas pierwszej wizyty u ginekologa. Myślisz: to już koniec z moimi...
Menel z nową twarzą zaczyna nucić refren z Buffallo Soldiers. W eter Twoich uszu spływa płaczliwe: łoj, joj, joj - łojo, jo, jo, joj... Zasypiasz z wrażeniem ulgi dla niepełnosprawnych. Strony z adresami seks szopów latają jak gołąbki pokoju nad irańską rewolucją. Ostatnie zdanie, które pamiętasz, niesie pewien rodzaj niepotwierdzonej nadziei: dzisiaj robią świetne implanty... Dalej już tylko Cisza... Długa Cisza... W trakcie trwania Ciszy nabyłeś prawo do parkowania na kopercie z wózkiem... Nagłe przebudzenie! Przed twarzą wygasły monitor. Niewyraźne ale czytelne odbicie. Nie musisz zgadywać, że spałeś na klawiaturze. Na czole odcisnęły się następujące literki (niektóre nawet kilka razy): Jeśli to się kiedyś powtórzy, to ja tu wrócę! Biały Łoś. Pot na plecach. Jedno ekspresowe spojrzenie w dół. Ulga. Implanty nie będą potrzebne. Na razie...
i tak czasami masz takie dłużyzny w pisaniu na blogu że nikogo to nie rusza :]
OdpowiedzUsuńNo to masz:
OdpowiedzUsuń- trzeba mieć obsraną sobowość, żeby zjeb@ć zamówienie z TVN-u. Trzeba mieć zgniłe, śmierdzące jądra, żeby zjeb@ć zamówienie z TVN-u. Trzeba mieć zrzygany scenariusz na życie żeby z)ebać zamówienie z TVN-u. A ja czekałam na ten muwi.
Oby cię chu) strzelił po mordzie i opryskał gały i żebyś od tego oślepł. Może następnym razem nie z)ebiesz tego co ci los podkłada pod łapy. Pewnie! Lepiej chlać w Gdańsku.
Misia
Rozpieprzyła mnie poprzedniczka, komentarz pełen bluzgów i nienawiści oraz słodki podpis "Misia".
OdpowiedzUsuńCo do pańskiego (kuffa, przerzucę się chyba samowolnie na "ty") projektu photo-komiksu, to życzę szczęścia. Teoretycznie, szybciej jest go zrobić, wystarczy machnąć zdjęcie, w kompie retusz i mamy.
Powodzenia na BFK, mnie nie będzie, mam nadzieję, że stykniemy się na MFK.
KRL uwazaj na wybuchajace buteki zgazem.pamietaj, ze jak usyszysz sygnal trabkowy,to spier....
OdpowiedzUsuńpozdro 600
oLo masterwiosua
Kiedy jest ciemna noc, a Ty napieprzasz kolejny, nikomu niepotrzebny rysunek, bo trzeba za coś żyć, wtedy palce odmawiają ci posłuszeństwa. Sztywnieją, nie kolaborują, czujesz, że nie zarobisz. Łapiesz dołasa, tak głębokiego jak dno alkoholika. Jest na to rada: na sztywniejące palce załóż kondona z wibratorkiem. Drżąca guma rozgrzeje Twoje zesztywniałe palce i znowu będziesz mógł napieprzać kolejny, nikomu niepotrzebny rysunek. Przeżyjesz do pierwszego.
OdpowiedzUsuńpieprzu
Kiedys tez spierdolilem zlecenie dla TVNu. Bylo to w trzydziestym dzwiewiatym, kiedy rysownikom placono od strony calkiem niezla stawke, mozna bylo napierdalac, perspektywy byly dobre. W tym wlasnie okresie zaczeto nazywac nas gejami. Fala dyskryminacji zalala kraj niczym biblijna powodz. Bycie rysownikiem ublizalo godnosci ludzkiej, a wasata mlodziez chodzila po ulicach w dzwonach z transparentami "JESTEM RYSOWNIKIEM". Odezwali sie podowczas ludzie z TVNu "Rysiek" - powiada prezes "Obrazkow nam trzeba, godnie zaplacimy." Musialem odmowic, gdyz moja depresja wymykala sie wtedy wszelkiej kontroli. Nie bylem w stanie podolac mojemu przeznaczeniu. Bycie rysownikiem zabijalo mnie od srodka.
OdpowiedzUsuńA teraz wyobraź sobie, że z niewiadomych przyczyn budzisz się w naturalnym środowisku dla meneli... czyli w melinie. Otwierasz oczy, a na ścianie oprócz drogich każdemu menelowi gołych bab, wiszą Twoje rysunki dla TVN-u. Zdublowane zdziwienie: ja tu, moje rysunki tu? Myślisz dalej: a jednak je narysowałem (uśmiech i ulga). Próbujesz ściągnąć ze ściany owoc swojej pracy - nie możesz, bo czas od tyłu, zaczyna ciągnąć Cię za włosy... Padasz na materac tuż obok jakiegoś menela. Odwracasz głowę i rzucasz okiem na jego twarz. Poznajesz go natychmiast: przecież to jest...
OdpowiedzUsuńcdn
pieprzu
śledziu? :]
OdpowiedzUsuńNie.
OdpowiedzUsuńHistoria rysunków dla TVN-u
OdpowiedzUsuńodc 2
...Zdławionym głosem, który uwiązł pod nabrzmiałym korkiem krtani, próbujesz wydusić jedno, znajome słowo. Słyszysz jednak tylko: yyyyyy... dajesz sobie spokój, i tak nie wymówisz tego imienia przed czasem. Zastanawia Cię jednak sczegół na jego twarzy. To niewielka metka z niebieskim logo, tuż za lewym uchem. Pociągasz! Spada latexowa maska. Myśli krzyczą widząc nową twarz: a to kto!? Ty już wiesz...
Tymczasem delikatny powiew otwieranych drzwi, poruszył Twoimi rysunkami na ścianie...
cdn
pieprzu
Historia rysunków dla TVN-u
OdpowiedzUsuńodc 3
W drzwiach ujawnia się generał Walter... z Białym Łosiem na plecach. Stalowy wzrok generała uwiązł na twojej twarzy. Napięcie. Na strunach w gardle słyszysz bzyczenie 1000-ca volt. Dlatego nic nie mówisz, tylko drżącą ręką wskazujesz ścianę, na której wiszą rysunki.... na której wisiały, Twoje rysunki. Sytuacja mętnie wymyka się spod kontroli. Jednak dla Białego Łosia wszystko jest jasne jak jego skóra: zawaliłeś! Klepnięciem w tył głowy budzi generała Waltera i podaje mu srebrzyste nożyce. Ruchem poroża wskazuje generałowi Twoje krocze i dziewczęcym, niemal piskliwym głosikiem wydaje rozkaz: Tnij! Czujesz jak spadające spodnie pociągają za sobą gacie. Jesteś nagi. Zawstydzony jak nastolatka podczas pierwszej wizyty u ginekologa. Myślisz: to już koniec z moimi...
Cdn
pieprzu
Historia rysunków dla TVN-u
OdpowiedzUsuńodc 4
Menel z nową twarzą zaczyna nucić refren z Buffallo Soldiers. W eter Twoich uszu spływa płaczliwe: łoj, joj, joj - łojo, jo, jo, joj... Zasypiasz z wrażeniem ulgi dla niepełnosprawnych. Strony z adresami seks szopów latają jak gołąbki pokoju nad irańską rewolucją. Ostatnie zdanie, które pamiętasz, niesie pewien rodzaj niepotwierdzonej nadziei: dzisiaj robią świetne implanty...
Dalej już tylko Cisza...
Długa Cisza...
W trakcie trwania Ciszy nabyłeś prawo do parkowania na kopercie z wózkiem...
Nagłe przebudzenie! Przed twarzą wygasły monitor. Niewyraźne ale czytelne odbicie. Nie musisz zgadywać, że spałeś na klawiaturze. Na czole odcisnęły się następujące literki (niektóre nawet kilka razy): Jeśli to się kiedyś powtórzy, to ja tu wrócę! Biały Łoś.
Pot na plecach. Jedno ekspresowe spojrzenie w dół. Ulga. Implanty nie będą potrzebne. Na razie...
Koniec
pieprzu
Ahoj tadz je moje forko -
OdpowiedzUsuńwww.bleach.topgoo.net
Bleach Anime !