niedziela, 11 października 2009

ostatnia niedziela

dzisiaj o północy ten blog przestanie istnieć (jest jeszcze trochę czasu by Pjp zapisał go na dyskietce).

pierwszy powód jest prozaiczny- moja nowa rodzinna sytuacja każe mi oszczędzać czas.

powód drugi jest oczywiście bardziej emo - nie widzę już sensu w wychylaniu się ze swoimi wywodami, bo ci którzy nie rysują i nie wydają, wiedzą lepiej co zrobić by poprawić sytuację polskiego komiksu. tak więc liczę, że sami sobie dobrze z tym poradzą. ja natomiast zajmę się bardziej przyziemnymi sprawami - po prostu będę nadal rysował.

chciałem podziękować wszystkim obserwatorom tego bloga, bo dla Was był pisany.

ostatni mój wpis miał być relacją z MFK. ale jestem rozłożony na łopatki przez chorobę. chciałem więc tylko powiedzieć Piotrowi Kasińskiemu, Adamowi Radoniowi i reszcie ekipy - to była zajebista impreza, po której nie mogę jeszcze teraz wrócić do rzeczywistości.

papa

sobota, 19 września 2009

Łauma w sieci


ruszył blog poświęcony "Łaumie". w pip atrakcji i sensacji, mega wypas z marmoladą. zapraszam. KLIK.

środa, 26 sierpnia 2009

van hamme by się zesrał, a tego nie wymyslił.










pękł Śledź. nasze wspólne urodziny zawsze bywają wesołe. w tym roku przebiliśmy samych siebie.

było srogo. rajd taksówką z prędkością warp po śpiącym olsztynie, pan w kajdankach, enigmatyczne schody pod sklepem, delirka, ktoś zapomniał 100, 000 zł i zostawił je na belce pod sufitem (tak - nowych. tak - prawdziwych), do dziś jak zginam mały palec u prawej dłoni to mnie boli...

ja się w trakcie imprezy nawróciłem. tylko na moment. było to pod drzwiami gabinetu lekarskiego. tak nad ranem prawie już.

były dwie ofiary śmiertelne. całe szczęście w zwierzętach. a to nie było takie do końca oczywiste wcale. że w zwierzętach...

niedziela, 26 lipca 2009

edward sharpe & the magnetic zeros

jeżeli Oni przyjadą na piknik mrągowo, to ja tam bedę, choćby grała przed Nimi - doda elektroda.

środa, 22 lipca 2009

rozwiązanie konkursu, ryby, pieprzony piknik w mrągowie i skończony drugi rozdział



smutno mi, boże! - dla mnie na zachodzie

rozlałeś tęczę blasków promienistą:

przede mną gasisz w lazurowej wodzie

gwiadę ognistą...

choć mi tak niebo ty złocisz i morze

smutno mi, boże!

*nie jadę do mrągowa. pieprzę mrągowo. co to za country, kiedy występuje kasia kowalska, maryla rodowicz, blue cafe i (fuck) joanna liszowska, a całośc leci na polsacie. no i jest mi smutno trochę, że taka dupa z tego pikniku. zostanę w domu i posłucham sobie Alabamy.

*czas najwyższy poinformować, kto wygrał w konkursie na ciąg dalszy Łaumy. tararararararararararararararara - Kasia Jach. wersja Kasi zostanie opublikowana, kiedy uporam się z blogiem okolicznościowym - znaczy się: blogiem Łaumy. bo taki się robi. mnustwo atrakcji i akcji. z Kasią skontaktuję się jutro przed południem, bo choć teraz pora niby wczesna - to ja już umęczon. urlopy są wyczerpujące. ponieważ:

*skończyłem rozdział drugi Łaumy i siedzę nad trzecim - ostatnim. do końca lipca planuję finisz ostateczny. a po drodze kolejne odcinki komiksowego kursu rysowania komiksów na komiksomanii i pisma komputerowe. dużo roboty, a już trzeba chodzić do biblioteki i urabiać na etacie. może za kilka lat ludzie w naszym kraju, którzy zapierdalają po godzinach do 3 w nocy, będą w stanie nie pracować w sklepach, agencjach reklamowych, salonach meblowych, kwiaciarniach, bibliotekach... do tego czasu trzeba zacisnąć zęby i robić swoje. rysować komiksy.

*no i na rybki od jakiegos czasu chadzam z chopakami. na razie złowiłem jedną. nie opublikuję foty bo połamiecie sobie żebra ze śmiechu. wstajemy o 5 rano, rozkładamy się nad jeziorem, robimy po 4 piwa, jemy konserwę i na pół godziny przed powrotem rzucamy do wody kawałek żyłki z robakiem. przednia zabawa. teraz planujemy polowania z wiatrówką na wiewiórki w pobliskim lesie. oczywiscie żadna wiewiórka nie zginie, bo jej nie znajdziemy. ale nie ma to jak browar w lesie.

*jako żem już w domu i chyba nie uda mi się już nigdzie uciec - zabiorę się za skanowanie komiksu, który powstał wspólnymi siłami na BFK. no i to będzie hit.

*dzisiaj w letniej szkole country:

Alabama z kawałkiem Old Flame

czwartek, 16 lipca 2009

siódme poty nad Łaumą, kurs rysowania komiksów i kolejny wyjazd


*urlop trwa. raz mnie nie ma, raz jestem. jeżeli jestem to siedzę nad Łaumą. mój dedlajn to koniec lipca. na razie realny. mamy już zwyciężcę konkursu na ciąg dalszy komiksu. z dziką rozkoszą powiedziałbym już dzisiaj kto wygrał, ale to się mija z celem- bo jutro wyjeżdżam i nic nie dam rady załatwić w związku z nagrodą. wrócę w środę - ogłoszę zwycięzcę i skontaktuję się z nim w sprawie występu na kartach komiksu. przy okazji proszę o niesugerowanie się używaną przeze mnie formą męską, kiedy mówię o osobie, która wygrała.

*ruszyła komiksomania.pl - serwis wirtualnej polski. i ja tam się postanowiłem poudzielać. udzielam się prowadząc komiksowy kurs rysowania komiksów. zapraszam.

*jak już pisałem - mam wyjazd. tak... ja też będę za Wami tęsknić. będę grilować, pić piwo, chodzić na koncerty i zasypiać o 5 nad ranem, ale duszą będę tutaj - w internecie. z Wami. w ciasnych krawatach, sukienkach, w ciasnych boksach, ciasnych firm, w ciasnych miastach.

*dzisiaj w "letniej szkole country"

lekcja trzecia: Kenny Rogers z piosenką Ruby, Don't Take Your Love To Town